1.Transfer do AZS
Pamiętam moment gdy dostałem propozycję gry w AZS-ie Częstochowa. To był 1990 rok, miałem osiemnaście lat, wcześniej występowałem w barwach SKS Strzegom (mojego rodzinnego miasta) oraz Chełmca Wałbrzych. Byłem również młodzieżowym reprezentantem Polski. Kiedy trener Stanisław Gościniak przyjechał do domu moich rodziców i zaproponował mi dołączenie do AZS-u nie wahałem się ani chwili. Dla młodego rozgrywającego to była szkoła życia, ciężka praca i wspólny cel. To była ogromna szansa- grać w zespole, który już wtedy budował swoją potęgę i był aktualnym mistrzem Polski.
W sezonie 1990/1991 w AZS-ie grało wielu doświadczonych zawodników: Zdzisław Olejnik, Marek Kwieciński, Dariusz Taterka, Paweł Tomaszewski, oraz mój brat Krzysztof Stelmach. Dzięki temu młodsi gracze , tacy jak: Piotr Owczarek, Radosław Panas, Andrzej Solski, Andrzej Szewiński i ja mogliśmy rozwijać swoje umiejętności i grać na coraz wyższym poziomie. W kolejnych latach do AZS-u, który stał się jednym z najlepszych klubów w Polsce dołączali zawodnicy o ogromnych umiejętnościach jak: Damian Dacewicz, Marcin Nowak, Adam Kurek, Paweł Ignacok, Rafał Dymowski, Krzysztof Gierczyński, Michał Chadała, Dawid Murek, Michał Winiarski, Arkadiusz Gołaś, Andrzej Wrona, Piotr Gruszka, Grzegorz Szymański czy też Łukasz Wiśniewski i Krzysztof Ignaczak. Gra w takim klubie i z takimi zawodnikami była dla mnie ogromną przyjemnością i wyróżnieniem.
Sezony, które spędziłem w AZS-ie były jednymi z najlepszych dla klubu. Zawsze walczyliśmy o najwyższe cele. Z AZS-em zdobyłem 4 mistrzostwa Polski, 2 wicemistrzostwa, 1 brązowy medal, 1 puchar Polski oraz puchar Top Teams. Dla mnie była to ogromna satysfakcja, poprzedzona ciężką pracą całego zespołu. Udało nam się to również osiągnąć dzięki atmosferze jaka panowała w drużynie, a także dopingowi kibiców, którzy wspierali nas w każdym meczu i wypełniali Halę Polonia do ostatniego miejsca.
W mojej pamięci zawsze pozostaną mecze z AZS-em Olsztyn, Stalą Nysa i Mostostalem Kędzierzyn- Koźle, drużynami, z którymi walczyliśmy o medale.
Ze swojej strony chciałbym serdecznie podziękować władzom klubu i trenerom za niezliczone godziny pracy, wsparcie i motywację. Dzięki temu mogliśmy rozwijać się nie tylko jako zawodnicy, ale przede wszystkim jako drużyna.
Dziękuję kibicom za obecność, doping, wsparcie i wiarę w nas. Wasza energia niosła nas przez każdy mecz i dodawała sił w trudnych chwilach. Dzięki Wam, ta przygoda miała jeszcze większy sens, ponieważ wspólnie tworzyliśmy coś wyjątkowego.
Andrzej Stelmach